środa, 5 grudnia 2012

Stewia z polskiego pola

Stało się  mamy pierwszą suszoną polską stewię! w 100% Polską. a stało sie to tak

  1.  W zeszłym roku UE oficjalnie dopuściła na rynek europejski STEVIĘ jako słodzik spożywczyhttp://stewia.info.pl/bezpieczenstwo-prawo.php
  2.  W Zaborzu wyprodukowano rozsadę. http://www.plantpol.com.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=195&Itemid=82
  3.  Pan Marek na Podkarpaciu w maju posadził 5000 sadzonek, podlewał, pielił, dbał.
  4.  Roślinki wyrosły na wysokość ok 80cm, dzięki ciepłej pogodzie dopiero  w październiku zostały z koszone, zasuszone w suszarniach, przetarte przez sita 2-3mm. W rezultacie powstało zaledwie 100kg suszu.
  5.  Pierwszy worek 13kg. suszonych  liści stewii przyjechał do Warszawy w listopadzie tutaj została zapakowana w małe paczuszki 100g i 30g. pierwsza partia sprzedana została w 2 tygodnie. 

Z dumą stwierdzam iż jestem dystrybutorem Pierwszej polskiej stewi w postaci suszonych liści.
Stewię sprzedajemy w naszym sklepiku nr 13 na Pasażu Smyczkowa, przez internet na allegro
http://allegro.pl/stewia-suszone-liscie-stevia-i2777603593.html oraz u naszych zaprzyjaźnionych stoiskach
Bazarek Na dołku- stoisko BA Zioła

Poszukujemy też odbiorców hurtowych, na dzień dzisiejszy  naszą stewię sprzedają
sklepiki zielarskie
Nałęczowska62
ul. Conrada 15a paw 19
ul. Kasprowicza 48
ul. KEN 95

Info o stewii na naszej stronie na
http://pl-pl.facebook.com/pages/BA-Zio%C5%82a/387733031278268
Suszone, sproszkowane liście stewii są w 100% naturalnym, nieprzetworzonym słodzikiem, który zawiera również inne związki korzystne dla zdrowia. Liście są około 15-45 słodsze od cukru (sacharozy). Słodkość liści zależy między innymi od miejsca i warunków uprawy, pory zbioru. Liście długo zachowują właściwości słodzące, nawet po kilkunastu latach. Dla niektórych osób
minusem może być posmak liści oraz fakt iż liście mogą zabarwiać potrawy.

Wyciąg/ekstrakt ze stewii można otrzymać samemu gotując liście kilka minut w małej ilości wody. Wyciąg taki nie barwi potraw i jest mało przetworzonym, naturalnym słodzikiem.

Więcej na http://stewia.info.pl/roslina-stewia.php
http://pl.wikipedia.org/wiki/Stewia

niedziela, 16 września 2012

Rośliny rosną dla nas, czyli ciąć, ciąć, ciąć

Macierzanka piaskowa
Pięknie wygląda cudownie pachnie używamy ją  do mięs i parzenia herbatek.
Pyszny smak zarówno w mięsach jak i sałatkach 
Właściwości leczniczych ma wiele:
http://rozanski.li/?p=1170

Polecam powyższą stronę jako źródło merytorycznej wiedzy o właściwościach wielu roślin.

Od siebie dodam że roślinka lubi słoneczne, suche stanowiska( również balkon) i systematyczne cięcie w przeciwnym razie zrobi sie wybujała i brzydka.
Zioła rosną dla nas i należy je ścinać jeść lub suszyć w przypadku macierzanki i innych Thymusów cięcie wykonujemy w czasie kwitnienia kilka centymetrów nad ziemią.
Podobnie mięty, melisy tniemy nisko nad ziemią ( 2cm) w momencie pękania pierwszych pąków kwiatowych, czyli 3 razy w sezonie  w czerwcu, sierpniu i  październiku lub na bieżąco.

Rozmaryn curry i lawendy tniemy mocno na wiosnę  3-5 cm nad ostatnim przyrostem. w ciągu sezonu przycinamy długie pędy.

Roślinki jednoroczne czyli bazylia, majeranek jemy od góry najdłuższe pędy  ( nie niżej niż ostatnie rozgałęzienie )

Herbatka na wrzesień kwiat ( ziele) macierzanki, oregano z listkiem mięty lub melisy i poziomki dla Pań polecam 1 kwiat nagietka :)

niedziela, 19 sierpnia 2012

Jak słodzić syewią ?

Najczęściej zadawane pytanie z jakim sie spotkałam. 
Poszperałam w necie jest kilka powtarzających się rad, w skrócie suszyć, zmielić, zagotować w niewielkiej ilości wody.
Zacytuję kilka artykułów :

    "Najprostszym sposobem użycia stewii jest dodawanie suszonych lub świeżych liści do potraw podczas ich gotowania . W przypadku kiedy choćby ze względów estetycznych wolimy aby liści w danej potrawie nie było ( np przetwory z jasnych owoców jak morele, jabłka) wystarczy wcześniej przygotować syrop ze stewii.
Można to zrobić gotując liście przez kilka minut na wolnym ogniu w małej ilości wody. Powstanie w ten sposób bardzo słodki skoncentrowany wywar, który może być używany do słodzenia i może też być przechowywany w lodówce nawet kilkanaście dni. Jest to bardzo wygodne bo nie ma potrzeby przygotowywać wywaru za każdym razem. Ponadto samodzielne przygotowane wywaru daje pewność że jest to produkt całkowicie ekologiczny bez jakichkolwiek dodatków/ulepszaczy/wypełniaczy.
W przypadku surówek lub jako dodatek do dodatkowego słodzenia niektórych owoców jak np. truskawki, agrest, czy jeżyny ( jeśli oczywiście ktoś ma taka potrzebę aby te owoce słodzić) dobrym pomysłem jest użycie suszonej stewii bardzo drobno zmielonej . Wtedy stewiozyd jest łatwo uwalniany i posypanie np. truskawek nawet maleńką ilością stewii sprawi że będą o wiele słodsze co pozwoli całkowicie uniknąć ich słodzenia cukrem .
Dlatego też w zależności od przyszłego zastosowania liści  te które są oferowane do sprzedaży mogą być przesłane w całości lub w postaci zmielonej według życzenia Kupującego. 
W przypadku domowego robienia soków za pomocą sokownika najlepiej jest otrzymany sok zagotować z dodaną stewia w postaci zmielonej , po kilkunastu minutach od zdjęcia z ognia zmielone liście opadają na dno i można bardzo łatwo zlać juz osłodzony sok do pojemników. To bardzo prosta i szybka forma użycia stewii i nie wymaga żadnych urządzeń poza sokownikiem , który jest dość powszechnym sprzętem .
W krajach skąd stewia pochodzi  bardzo często liście stewii są traktowane przez dzieci jako słodycze i chętnie są one spożywane w postaci świeżej , najczęściej prosto z ogródka ( bardzo młode liście są mniej słodkie i dlatego maja lepszy smak w bezpośrednim spożyciu, bowiem te starsze wydają sie zbyt słodkie jeśli zjadane są bezpośrednio).

Inne zastosowanie stewii są zupełnie dowolne wg gustu; dowolność jest tym większa, ze stewia dobrze znosi wysokie temperatury (nawet 200stopni C) a także zachowuje trwałość w środowisku kwaśnym , dzięki czemu nadaje sie i do wypieków i do typowo kwaśnych owoców jak porzeczki (a warto podkreślić że np dżemy porzeczkowe są znakomite ze stewią, mają doskonałą trwałość i smak, który jest niemal identyczny jak tych słodzonych cukrem)."http://www.e-stewia.pl/uzycie.htm

 "Stewia- bezgrzeszny cukier


Nie od dziś wiadomo, że cukier pozyskiwany z buraka cukrowego nie jest zdrowy. Ma mnóstwo pustych kalorii i... niewiele poza tym.
Ale Natura miała wiele pomysłów na to, jak osłodzić życie swoim dzieciom.

Jakiś czas temu pisaliśmy o zdrowym słodziku, ksylitolu. Dziś przedstawiamy inny naturalny „cukier” o rewelacyjnych właściwościach, zawarty w liściach stewii. Istnieje 150 odmian stewii, lecz tylko Stevia rebaudiana Bertoni jest rośliną słodką. W swojej ojczyźnie, Paragwaju i Brazylii, znana jest pod nazwą „miodowe ziele” lub „miodowy liść”. Dojrzała roślina osiąga wysokość od 65 do 180 cm. Substancja zawarta w liściach stewii jest 300 razy słodsza od cukru spożywczego. Wystarczy liście wysuszyć, rozdrobnić – i mamy już gotowy słodzik. Jedna łyżeczka posłodzi aż litr herbaty. Stewia nie ma żadnych wartości kalorycznych, można ją bezpiecznie gotować, stosować do wypieków i marynat. Ma także właściwości lecznicze. W Europie pierwsze wzmianki o tej roślinie pochodzą z końca XIX wieku. Wtedy to francuski botanik M. S. Bertoni uzyskał z liści stewii stewiozyd: intensywnie słodki, biały, krystaliczny proszek.

Słodzik, który leczy

Badania dowiodły, że stewiozyd jest nie tylko doskonałym słodzikiem, ale wspomaga także leczenie wielu chorób. Doświadczenia przeprowadzone na Tajwanie pokazały, że stewię można wykorzystać w terapii pacjentów z nadciśnieniem. W Danii przeprowadzono badania, w których stwierdzono, że stewiozyd obniża poziom cukru we krwi i mógłby być stosowany w leczeniu cukrzycy. Wydział Stomatologii Uniwersytetu w Illinois podaje natomiast, że stewiozyd, chociaż jest silnym naturalnym słodzikiem, nie powoduje rozwoju próchnicy i hamuje wzrost płytki nazębnej. Liście stewii zawierają różne witaminy i składniki mineralne: witaminy A i C, rutynę, cynk, magnez i żelazo. Dzięki tym substancjom stosujący stewię rzadziej zapadają na grypę i przeziębienie. Zioło to może być też z powodzeniem stosowane przez odchudzających się; wspomaga bowiem utratę wagi poprzez zmniejszenie apetytu. Rośliny tej używa się także do zwalczania uzależnienia od tytoniu i alkoholu.

Jak słodzić?

Najprostszym sposobem wykorzystania stewii do słodzenia jest ususzenie liści wraz z zielonymi wierzchołkami pędów. Suszyć je trzeba w wysokiej (do 80ˇC) lub pokojowej temperaturze. Tak otrzymany susz należy rozdrobnić, np. za pomocą miksera lub młynka do kawy. Proszek jest gotowym produktem, którym można słodzić napoje (herbatę, kawę) lub dodawać go do potraw. Jeśli zalejemy go wrzątkiem – uzyskamy słodki syrop. Susz może być przechowywany przez dowolnie długi czas – nawet kilka lat. Syrop także nie musi być użyty natychmiast po przygotowaniu. Nawet w temperaturze 200ˇC stewia nie traci swych właściwości, co umożliwia stosowanie jej do wypieków. Działanie bakteriobójcze proszku sprawia jednak, że nie uda się słodzone stewią ciasto drożdżowe – po prostu nie urośnie".....

http://gwiazdy.com.pl/component/content/article/5973-stewia-bezgrzeszny-cukier-

czwartek, 26 lipca 2012

Stevia w Warszawawie

Wczoraj odebrałam przesyłkę ze Stevią.
Roślinki przeżyły podróż bardzo dobrze, kurier dał radę w 24 h, brawo :-)
Roślinka z Paragwaju hodowana na dolnym Śląsku przyjechała do Warszawy cena 15zł

Parę faktów
http://stewia.info.pl/
  • Stewia to w pełni naturalny słodzik
  • Ma zero kalorii
  • Jest słodszy do 250-450 razy od cukru (sacharozy)
  • Rozpuszczalny w wodzie i alkoholach
  • Odporny na wysoką temperaturę (do 200 °C) – może być używany do pieczenia i gotowania
  • Stabilny w kwaśnych i zasadowych płynach (pH 3-9)
  • Może być długo przechowywany
  • Stewia nie powoduje próchnicy zębów
  • Stewia jest bezpieczna dla diabetyków – nie podnosi poziomu cukru we krwi
  • Stewia jest bezpieczna dla osób chorych na fenyloketonurię (PKU)
  • Stewia jest nietoksyczna – testowana na zwierzętach i stosowana przez ludzi od wielu lat bez niepożądanych efektów
  • Słodziki ze stewii nie ulegają fermentacji
  • Stevia może być uprawiana samodzielnie
z wikipedii:
Stevia rebaudianagatunek roślin astrowatych. Pochodzi z Brazylii (Mato Grosso do Sul) i Paragwaju (Amambay, Concepción)[2]. Jest uprawiana w wielu rejonach świata[2].

Zastosowanie

Roślina o bardzo wysokiej zawartości związków słodzących i z tego względu używana do słodzenia napojów i potraw. Charakteryzuje się bardzo niską kalorycznością w porównaniu do tradycyjnego cukru. Ważnym efektem spożywania stewii jest jej zdolność do obniżania ciśnienia krwi[3]. Mechanizm obniżania ciśnienia krwi polega na zatrzymaniu napływu jonów Mg2+ z płynu międzykomórkowego[4].
Stewia posiada również właściwości przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze. Stewiozydy (związki słodzące zawarte w stewii) nie wykazały ujemnego wpływu na płodność, przebieg ciąży i zdrowotność młodych w badaniach nad szczurami, nie wykazały też większego wpływu na układ sercowo-naczyniowy w doświadczeniach na ludziach. Badania laboratoryjne przeprowadzone w krajach Ameryki Południowej wykazały, że stewiozydy mają pewną aktywność w niektórych procesach fizjologicznych[potrzebne źródło].
W grudniu 2008 dopuszczono ją do sprzedaży na terenie USA. W listopadzie 2011 glikozydy stewii zostały dopuszczone do stosowania w Unii Europejskiej jako środki słodzące oznaczane na liście dodatków do żywności symbolem E960[5]. Stewia jest szeroko stosowana w krajach Dalekiego Wschodu (w Japonii od ok. 40 lat).
Stewiozyd zawarty w stevii jest około 300 razy słodszy od normalnego białego cukru, przy czym zawartość stewiozydu w roślinie to ok. 10%. Jest stabilny termicznie do 180 stopni C (czyli nadaje się do pieczenia) i chemicznie w szerokim zakresie pH (do kwaśnych potraw). Nie jest źródłem fenyloalaniny, więc może być stosowany przez chorych na fenyloketonurię[potrzebne źródło]."

Moim zdaniem fajnie mieć niekończący sie cukier w doniczce:) 
Z informacji zasięgniętych u producenta w dobrych warunkach po 2 miesiącach osiągnie 50 cm wysokości. W drugim roku może mieć nawet 1 m wiec jest co jeść.

Wadą jest fakt, że trzeba o nią dbać, a to już nie każdy potrafi.
Lubi słońce, wodę, ciepło, długi dzień - jak każdy z nas- prócz tego lekko kwaśną glebę i przestrzeń w okół.
Najlepiej uprawiać ją w donicach na powietrzu od 15 maja do polowy września , potem należy ją wnieść do jasnego ciepłego pomieszczenia.UWAGA zbyt duża ilość wody obniża poziom cukru w roślinie i powoduje gnicie korzenia.
Liście najsłodsze są przed kwitnieniem ścinamy i suszymy ( pod koniec września)
Suche liście najlepiej zmielić, zagotować kilka minut z wodą.

sobota, 21 lipca 2012

Mszyce i inne robaczki

1.Wotrycz
2. Pokrzywa
3. Skrzyp
4.Tytoń
Pod poniższym linkiem znajdziecie wiele przepisów na przygotowanie skutecznego preparatu na wszelkie owady i pleśnie.
http://podsosnami.wordpress.com/2010/01/28/opryski-biologiczne-cz-2/

Z własnej praktyki wiem iż są skuteczne preferuję tytoń i pokrzywę głównie ze względu na łatwy dostęp do surowca.

Od poniedziałku dostępny w sklepiku będzie wotrycz pospolity
"Stosujemy do opryskiwania roślin: wiosną i jesienią przeciwko roztoczowi truskawkowemu i jeżynowemu, przeciwko bielinkowi i owocówce jabłkóweczce w czasie rójki owadów, przeciwko mszycom i mrówkom. 30 g suszu lub 300 g świeżych roślin zalać w 10 l wody i przegotować (wykorzystujemy zieloną cześć rośliny i kwiaty)."

Niedawno pojawiły sie łany żółtych kwiatów na rowach i wilanowskich  nieużytkach
http://zielnik.herbs2000.com/ziola/wrotycz_p.htm
"W przeszłości wrotycz pospolity był stosowany jako środek wiatropędny. Dzięki tej właściwości pomagał w trawieniu. W dzisiejszych czasach, w związku z możliwością toksyczną, wrotycz pospolity nie jest zbyt często używany. Kiedy zioło to jest używane, jego głównym zadaniem jest pozbycie sie robaków z oraganizmu oraz pomoc w wywołaniu krwawienia miesiączkowego. Wrotycz pospolity może być zastosowany zewnętrznie do walki ze świerzbem, pchłami oraz wszami. Ale nawet zewnętrzne zastosowanie tego zioła niesie ze sobą ryzyko toksyczności,dlatego ostrożność powinna być zachowana"....


Fajna roślina do bukietów  choć zapach mnie nie zachwyca więc połączę ją z rumiankiem miętą i ...